Domowe sposoby zwalczania warrozy – tymol
Jesień w pełni, pszczoły dawno już zakarmione. Korzystają jeszcze z każdej chwili ładnej pogody, by znieść do uli choć trochę pyłku. Teraz moje pszczoły znoszą jeszcze pyłek z poplonów – gorczycy i facelii. Noszą poza tym jakiś ciemnopomarańczowy – wygląda podobnie do tego z dziewanny. Warto teraz, gdy czerwiu będzie coraz mniej – sprawdzić jak wygląda sprawa warrozy. Wszak zdrowa pszczoła to rabuś i z wypadów do słabych uli może nam coś przywlec.
Generalnie jestem przeciwnikiem ciężkiej chemii – bez zwracania uwagi na to czy jest taka konieczność czy nie. Idealnym przykładem takiej lekkomyślności jest stosowanie antybiotyków – stosowano je nagminnie, niejednokrotnie bez wyraźnej konieczności, niejednokrotnie pacjenci nie kończyli kuracji bo „już czuli się dobrze”. W ten sposób uodporniono szczepy bakterii, zmutowały one do form, którym coraz trudniej zrobić krzywdę. Z tego powodu warto sięgnąć po naturalne sposoby, do ciężkiej chemii sięgając tylko w przypadkach koniecznych.
Za granicami dość popularny w leczeniu pszczół jest tymol. Tymol jest składnikiem olejków eterycznych znajdujących się w tymianku, oregano czy w cząbrze (o tymolu i nie tylko polecam poczytać u dra Różańskiego pod tym adresem – prawdziwa skarbnica wiedzy). Ma właściwości przeciwpasożytniczne, przeciwgrzybicze a w pszczelarstwie – używany jest do zwalczania warrozy. Kupiłem ostatnio opakowanie pasków nasączonych tymolem oraz olejkiem jodłowym – Apidez. Według producenta (preparat produkcji ukraińskiej) działa nie tylko przeciwko warrozie, ale również przeciwko akarapidozie spowodowanej działaniem roztocza Acarapis woodi (świdraczek pszczeli).
Stosowanie tych pasków jest dość proste. Pasek na jednym z końców przebijamy – przykładowo szpilką i zawieszamy na ramkach. Najlepsze miejsce do zawieszenia to okolice środka gniazda. Wieszamy 1-2 paski w zależności od wielkości rodziny. Paski trzymamy w ulu 3 do 30 dni (w zależności od ilości i wieku krytego czerwia). Na ile to jest skuteczne? Trudno dokładnie powiedzieć. Wraz z stosowaniem małej komórki na plastrach, odymianiem kwasem szczawiowym czy posypywaniem pszczół cukrem pudrem może być to niezłe uzupełnienie.