Grządka podwyższona – inaczej
Zwykle gdy słyszy się o podwyższonych grządkach myśli się o niewysokiej skrzynce stojącej na gruncie, wypełnionej dobrej jakości glebą. W skrzynce takiej uprawia się warzywa. To jest owszem prawda. Podniesienie grządki ponad grunt ułatwia roślinom wiosenny start – grządka taka szybciej się nagrzewa, łatwiej w niej też zadbać o porządek. Niestety jeśli chodzi o podlewanie czy nawożenie – nie jest to jeszcze ideał. Szukając w Internecie informacji na temat podniesionych grządek (raised bed) trafiłem również na informacje dotyczące trochę nietypowej podniesionej „grządki”. Grządki napisałem celowo w cudzysłowie, bo bardziej przypomina wyglądem wał czy też pagórek (właściwa nazwa tego rozwiązania to hugelkultur).
Na czym to polega? W skrócie – środek, sam rdzeń takiego wału stanowi drewno na zewnątrz zaś otoczone jest materiałem przypominającym w zasadzie… kompost. Dopiero na wierzchu takiego wału jest „normalna” gleba. Można więc powiedzieć, że zasada używania takiej grządki polega mniej – więcej na… uprawianiu warzywniaka na kompostowniku. Jakie są przewagi hugelkulturowej podniesionej grządki? Jest ich kilka:
- wydłużenie okresu wegetacyjnego – drewno rozkładając się wydziela ciepło, ogrzewając wał od środka
- spróchniałe drewno chłonie bardzo duże ilości wody, która może być pobrana przez rośliny w okresach mniej zasobnych w wodę
- trochę łatwiej uprawiać na takiej grządce – nie trzeba się tyle schylać
- taka grządka, jeśli dobrze przygotowana – jest bardzo żyzna, żyzność zachowuje przez długi okres
Czego użyć do budowy takiej grządki?
- gałęzie, pniaki, stare deski (potłuczone skrzynki drewniane itp) – im drewno grubsze, tym dłużej będzie się rozkładać – większe będą możliwości magazynowania wody, substancji odżywczych, starczy na dłużej
- po sprzątaniu pomieszczenia gospodarczego miałem do dyspozycji duży (ok 1000L) worek bigbag pełny częściowo przekompostowanych plewów, trocin i ziemi
- podsuszone chwasty z plewienia ogrodu, ściągnięta z ziemi darń, opadłe liście (ostrożnie z liśćmi orzecha włoskiego – zbyt duża ich liczba może spowodować spowolnienie wzrostu roślin)
- skoszona, zebrana do kosza trawa (pokrzywy są szczególnie cenne – ale tylko młode, bez nasion!)
- w zasadzie każdy odpad, który mógł by trafić na kompost
Wał układamy stopniowo, na sam spód najgrubsze kawałki drewna – ja miałem stare pniaki, niektóre podpróchniałe, stare deski. Było to drewno dość kłopotliwe że tak się wyrażę – wilgotne, oblepione ziemią, gdzieniegdzie (deski) z gwoździami. Szkoda było by czasu na doprowadzenie tego do użytku – powyjmowanie gwoździ, oczyszczenie tak, by łańcuch piły się nie tępił itp. Z drugiej strony miałem tego na tyle dużo, że szkoda by było to ot tak po prostu „spalić na kupie”… Ułożyłem więc (z właściwie nadal układam) taką grządkę.
Aktualizacja
Jak napisałem – tak zrobiłem. Grządka została obudowana (może niezbyt pięknie i trwale, ale za to biodegradowalnie 😉 – jak będzie trzeba – łatwo będzie grządkę rozebrać i użyć tego co z niej pozostanie do budowy kolejnej grządki), nawiozłem do niej też ziemi. Myślę że to kilkanaście taczek – nie liczyłem dokładnie. Muszę dowieźć jeszcze przynajmniej kilka solidnych porcji. Wiosną, jak wszystko siądzie – pewnie trzeba będzie dowieźć kolejną porcję. Grządkę obsypał bym dużo wcześniej ale niestety – było tak sucho (ponad miesiąc bez sensownego deszczu), że nie dało się wbić sztychówki. Dopiero ostatnie deszcze pozwoliły na prace „ziemne”. W międzyczasie (na etapie obornika) wpuściłem do grządki kilkaset dżdżownic kalifornijskich – wydatek niewielki – pożytek duży. Myślę, że będą miały dobre warunki. Grządka ma około 3mx6m. Trochę za szeroka mi wyszła, ale jakoś sobie z tym poradzę. Z drugiej strony im większa objętość drewna, gałęzi itp pod spodem, tym żywot grządki dłuższy a i do tego duża objętość wolniej się wychładza.
Wygląda ciekawie. Takie połączenie grządki podwyższonej z kompostownikiem 😉
POwiem tak: lipa na maks, drzewa, gałęzie itp. powinny być na samym dnie takiego zagonu powiedzmy pół metra pod gruntem i pół nad gruntem a u ciebie to jest na wierzchu. Jak ty chcesz uprawiać rośliny na deskach i drzewie?
W ogóle ten zagon jest za niski powinien mieć około metra i być pod kątem 45 stopni a nie na płasko.
> Jak ty chcesz uprawiać rośliny na deskach i drzewie?
Litości 🙂
Widać na zdjęciach, że one były w trakcie wykonywania prac. Zagon owszem niski troche ale na tyle wystarczyło mi materiału. Ale nawet i w takim układzie jak tutaj widać przewagę nad zwykłymi grządkami.
Świetny poradnik! Podwyższone grządki chyba nigdy nie staną się niemodne 🙂 Efekt tego niemal natychmiastowy i cudownie wygląda!